W tradycyjnym, drewnianym domu matka (Naomi Tani) ze zręcznością wykonuje lalki. Ubrana w barwne kimono kobieta, wydaje się reprodukować obraz siebie – idealnej piękności. Do wnętrza wchodzi jej córka, wnosząc do pomieszczenia życie. W tym momencie świat, który zastygł w bezruchu grymasów lalek, wydaje się na chwilę wibrować. Mówiąc nam, że to wszystko – sztuka rzemieślnicza matki, jej przywiązanie do tradycji, a przede wszystkim spokój kobiety – jest tylko pozornie trwałe. Pod nimi można odnaleźć nietrwałe emocje, burzliwe pragnienia. Czyli to, o czym zapomniała matka i to, co właśnie odkrywa córka.
Film „Tatuaż” to prawdziwe wyzwanie dla miłośników kultury Kraju Kwitnącej Wiśni. Wprowadza on w świat sadomasochizmu, egzotycznej erotyki i i nie mniej egzotycznego klimatu lat 70. w Japonii. W tym czasie na Zachodzie Just Jaeckin zaproponował w kinie głównego nurtu „Emmanuelle”, obraz sytuujący się na granicy erotyki, pornografii i kina art house'owego. Z kolei w Japonii producenci poszukiwali rozwiązań dla ekonomicznego kryzysu, w którym znalazła się ich kinematografia. Z potrzeb materialnych narodził się bogaty świat erotycznych marzeń i koszmarów bajek dla dorosłych. Do najlepszych należały produkcje Nikkatsu, tworzone w serii roman porno (romantic pornography). Ich niekwestionowanym mistrzem był Masaru Konuma – autorytet Hideo Nakaty, któremu autor „Ringu” poświęcił błyskotliwy dokument „Sadystyczny i masochistyczny”.
„Tatuaż” to jedyny film Masaru Konumy wydany w Polsce. A także pierwsza produkcja pinku eiga, która znalazła się na naszym rynku. Pinku, określany często mianem soft pornografii, jest gatunkiem specyficznym dla japońskiej kinematografii, wyjątkowym w kinie światowym. Jego badacz – Thomas Weisser – twierdzi jednak, że to coś więcej, niż tylko filmy dla panów, przekonując o wartości japońskich produkcji różowych. Obrazów, składających się na wyrafinowanie Nipponu w świecie erotyki. Trudno się z Weisserem nie zgodzić. Choć prawie wszystkie sytuacje w filmach Masaru Konumy nieuchronnie prowadzą do seksu, nie jest on ani tak wulgarny i banalny, jak tylko w porno być może. Nie wspominając o tym, że w pinku aktorzy jedynie grają i symulują.
Kino różowe to przestrzeń umowności i skrajnej konwencjonalizacji, lecz w dobrym tego słowa znaczeniu. Podobnie jest w przypadku „Tatuażu”, w którym Konuma igra z wyobraźnią i intelektem widza. Reżyser stopniowo przenosi naszą uwagę z obserwowania scen erotycznych na śledzenie rozgrywki, którą prowadzą ze sobą bohaterowie. I zmusza nas do odpowiedzi na pytanie o znaczenie - jej i granic, które bohaterowie przekraczają, rywalizując między sobą.
Obraz Masaru Konumy zestawia dwie postawy Japonek wobec kultury zachodniej i własnego kraju – symbolicznie oddane w relacjach matki z córką. Starsza – Michiyo – jest silnie przywiązana do japońskiej tradycji, co oddaje jej ubiór (kimono) i zawód (wykonywanie lalek). W postaci młodej Takako Masaru Konuma swobodnie nawiązuje do typu japońskiej „kobiety modnej” – modan garu, zafascynowej obcą kulturą, modą, obyczajami i bezkrytycznie przyjmującą je za własne. Ten odwieczny konflikt – japońskości i obcego, „kolonizatorskiego” modernizmu – był obecny w wielu filmach Yasujiro Ozu, czy Kenjiego Mizoguchi.
U Konumy to zderzenie przeciwieństw nabiera nowych znaczeń. Matkę i córkę dzieli nie tylko konflikt pokoleń, stosunek do tradycji i nowoczesności, ale i odmienne postawy wobec życia i mężczyzn. Jedna pragnie się dręczyć i być udręczona, druga naiwnie poszukuje prostego szczęścia. W erotycznym świecie koszmaru Masaru Konumy proste rozwiązania i oczywiste zakończenia są jednak niemożliwe. Jest dla nas oczywiste, że konfrontacja Michiyo i Takako musi prędzej czy później nadejść. Nie wiemy jednak, dokąd może nas ta historia zaprowadzić...
„Tatuaż”, podobnie jak inne filmy Masaru Konumy, nie zawodzi. Jest dziełem doskonałym realizatorsko, o wspaniałych zdjęciach Masaru Mori i przykuwającej wzrok scenografii. Aktorzy, znani z innych produkcji pinku, doskonale rozbijają swą grą pozorne oczywistości historii o pożądaniu, wykorzystaniu i zazdrości. Zakończenie filmu równie zaskakuje, co finał innych, wybitnych dzieł Konumy - „Erotycznego dziennika pracownicy biurowej”, czy „Klatki”. Być może to właśnie sposób, w jaki reżyser puentuje swe filmy powoduje, że wykraczają one poza ramy oczywistości i zachęcają do tego, by spróbować odczytać ukryte z nich znaczenie. Bez wątpienia możemy odszukać to w wieloznacznym i frapującym „Tatuażu”.
Polska wydanie filmu Konumy, podobnie jak inne produkcje wytwórni Nikkatsu dystrybuowane w naszym kraju przez Vision, charakteryzuje się ubóstwem dodatków (a w zasadzie – ich brakiem...) i przeciętną jakością obrazu i dźwięku. Dostajemy krążek międzynarodowej edycji AV Visionen, przeznaczonej na rynek polski i niemiecki. Pozostaje współczuć naszym zachodnim sąsiadom tak surowego wydania wspaniałego filmu Masaru Konumy.
Tatuaż / Kashin no irezumi: ureta tsubo / Tattooed Flower Vase
- Reżyseria: Masaru Konuma
- Scenariusz: Kiyoharu Matsuoka
- Obsada: Naomi Tani, Hiroshi Chō, Genshu Hanayagi, Keizō Kani’e, Takako Kitagawa, Asuka Miyazaki, Shin Nakamaru, Bunta Tani
- Produkcja: Japonia 1976
- Dystrybutor: Vision
Dane techniczne:
- Język: japoński
- Napisy: polski, niemiecki
- Obraz: 2,35:1 Cinemascope/kolor
- Czas trwania: 74 min.
- Dźwięk: Dolby Digital 2.0