Recenzje książek

Junichiro Tanizaki – The Key (Kagi)



“W tym roku mam zamiar zacząć otwarcie pisać na temat, o którym w przeszłości wahałem się choćby tu wspomnieć” - tak zaczyna się krótka powieść Tanizakiego Junichirō, złożona z serii zapisków “pożyczonych” przez autora z dzienników pary małżeńskiej. Mąż jest podstarzałym profesorem, akademikiem zamkniętym w swoim zakurzonym gabinecie, a przy tym człowiekiem ogarniętym seksualną obsesją na punkcie młodej żony. Z kolei ona – Ikuko – wydaje się z pozoru kobietą idealną, nad którą ciąży “tradycyjne wychowanie w Kioto”, co powoduje jej zdegustowanie erotycznymi i “nienormalnymi” pragnieniami mężą. Jeśli jednak przeczytamy wyznania tej pary do końca, możemy zaskakująco zmienić zdanie nie tylko o ich charakterach, ale także o specyfice powieści Jun'ichirō (ta jest być może... epistolarną?).

Autor “Klucza”, słynący z portretów kobiet pięknych i okrutnych (do najsłynniejszych należy tytułowa bohaterka “Naomi”), podejmował w swojej prozie tematykę erotyczną i transgresyjną (np. w “Tajemnej historii pana Musashiego”), unikając przy tym bezpośredniego opisu intymnego życia powołanych przez siebie do życia postaci. Relacja zapośredniczona od drugiej osoby (opowiadającej historię z odległej perspektywy czasowej i posiadającej niekompletną wiedzę na temat wydarzeń), charakterystyczna dla “Dwóch opowieści o miłości okrutnej”, powraca również i w “Kluczu”, tyle że w dość przewrotnej formie. Wszystko, co wiemy o życiu pary małżeńskiej, możemy się dowiedzieć tylko z ich zapisków. Czy są autentyczne, czy nie ma w nich kłamstw, czemu służą, tego tak naprawdę nie wiemy. Jednak, pomimo zapewień (a może właśnie z ich powodu), które składają małżonkowie, że tworzą swoje dzienniki w tajemnicy i skrzętnie je ukrywają, obsesyjnie wręcz zapewniając przy tym, iż nie czytają notatek tej drugiej osoby, odnosi się wręcz przeciwne wrażenie – i jest to paradoksalnie jedyna pewność, jaką może mieć czytelnik przy lekturze tej powieści Tanizakiego.

“Klucz”, zapis erotycznej gry między dwojgiem ludzi, odbija ich często wypaczone wyobrażenia o samym sobie i o tej drugiej osobie, dając nie tylko dowód skrajnie subiektywnego spojrzenia bohaterów, ale i podważając naszą możliwość obiektywnego spojrzenia na rzeczywistości. W powieści Jun'ichirō świat przedstawiony istnieje tylko w oczach małżonków, i trudno nie odnieść przy tym wrażenia, że jest w dużym stopniu przez nich sfabrykowany; złożony bardziej z ich wyobrażeń i domysłów na temat tego, co czuje i przeżywa druga osoba, niż rzetelnej wiedzy na te temat (bo jak ją posiąść?). Być może bohaterowie – narratorzy, zwodząc się wzajemnie w pamiętnikach, okłamują także siebie?

W powieści jest także miejsce dla zamkniętej w sobie córki Toshiko i “tego trzeciego” - młodego i pięknego Kimury, który szybko zostaje wykorzystany przez małżonków do rozszerzenia zakresu ich gry erotycznej (podobnie, jak mąż, zajmuje się nauką, a i ich zainteresowania seksualne chyba są zbieżne). Być może tylko po to, by ostatecznie samemu zająć miejsce osoby, która kontroluje świat “Klucza”. Kto jednak stoi za intrygą, rozwijaną przez powieść aż do zaskakującego finału, tego chyba nie wie nikt, nawet autor. Prawdopodobnie wszyscy są winnymi, gdyż do tej powieści można znaleźć w miarę pasujący wytrych, ale nie wiadomo, gdzie tak naprawdę znajduje się do niej zamek.

“Klucz”, powieść specyficznie skonstruowana, a przy tym bardzo popularna, znalazła w kinie wielu, zafascynowanych nią, zdolnych interpretatorów. Do najbardziej “klasycznych” adaptacji należy obraz w reżyserii Kona Ichikawy, autora wielu udanych ekranizacji rodzimej literatury (m.in. Natsume Sōsekiego, Yukio Mishimy, czy Kawabaty Yasunariego). Japoński artysta, spoglądając na dorobek pisarza w szerokiej perspektywie, sporo zmienił w stosunku do pierwowzoru, treści erotyczne wyrażając symbolicznie (czemu pomaga, i do czego niejako zmusza go cenzura), a te “zbrodniczej” natury prezentując bardziej bezpośrednio niż w oryginale. U Ichikawy odbiorca przyjmuje także odmienny punkt widzenia – samego Kimury, którego ironiczne monologi zapełniają ścieżkę dźwiękową. Klimat narastającej obsesji seksualnej i zamiłowania do prowadzenia gry o podwójnym znaczeniu dobrze oddają atmosferę powieści. Z kolei dość ekscentryczne spojrzenie na prozę Jun'ichirō Tanizakiego proponuje w swoim “La Chiave” z 1972 dyżurna “świnia” włoskiej kinematografii - niesławny ze swych pornograficznych inklinacji Tinto Brass (autor “Kaliguli”), przenosząc akcję powieści do faszystkowskich Włoch w przededniu wybuchu II wojny światowej. Za symboliczne “domknięcie” tego filmu i rozwinięcie podjętych w nim tematów można uznać młodsze o trzy lata “Salò, czyli 120 Sodomy” Pier Paolo Pasoliniego, wyjątkową adaptację arcydzieła “Boskiego Markiza” de Sade'a, której czas wydarzeń został osadzony pod koniec wojny.

Jun'ichirō Tanizaki, The Key
Tłumaczenie: Howard Hibbett
Wydawnictwo Vintage
Londyn 2004
Wydanie I 1960
160 stron

Informacje o artykule

Autor: Marek Bochniarz
Data dodania artykułu: 29.07.2012
Data modyfikacji artykułu: 08.05.2021
Prawa autorskie »

Podziel się ze znajomymi
Komentarze

wstecz

Ta strona internetowa używa plików cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików w przeglądarce to zgadzasz się na ich użycie. Więcej informacji w naszej polityce cookies. zamknij